Pornografia

LORD P.

What do I think about pornography

Czym jest dla mnie pornografia.

Mój stosunek do pornografii jest generalnie pozytywny za wyjątkiem dwóch przypadków. Nie toleruje wykorzystywania osób które nie są w stanie samodzielnie podejmować decyzji w tej kwestii. Dzieci, osoby niepełnosprawne intelektualnie lub umysłowo – (tak z medycznego punktu widzenia to jest różnica) – oraz osób które są zmuszane do udziału w takim nagraniu. A także nekro. Pozostałe rodzaje są w najgorszym wypadku obojętne. Natomiast większość jest ok. Mniej lub bardziej interesująca. Ale zacznijmy od początku. Generalnie dla osób z IQ powyżej temperatury pokojowej , dobry film porno podkreślam dobry, może być rzeczą inspirującą. Jeśli do tego dodamy umiejętność rozmowy ze swoją drugą połową, to się okazuje że sporo wygraliśmy, a jeśli jeszcze w zestawie jest podobny gust odnośnie filmów czy zdjęć to już jest wygrana w totka. Ale trzeba pamiętać o bardzo ważnej rzeczy. Pornos – nie ważne jak dobry to jest to dzieło reżyserowane. I jeśli któraś ze stron wpadnie na pomysł „Spróbujmy zrobić to jak na filmie” to może to być zajebisty dodatek do seksu. Zawsze jakieś urozmaicenie. Natomiast nie można dopuścić do sytuacji w której jedna albo co gorsza obie strony będą oczekiwały że ich interpretacje wyjdą tak samo jak na filmie. Tak więc kochani jeśli chodzi o mnie to – używajcie pornoli do inspiracji, albo rozgrzania się przed, ale nigdy ale to nigdy nie porównujcie się z nimi – oni mają sztab specjalistów którzy wszystko za nich ogarniają.

Oddaję głos Lady Di.

Czym jest dla mnie Pornografia ?

Na pewno niczym zdrożnym czy złym. Oglądanie pornosów uważam za tak normalne i ludzkie jak oddychanie. Jednak jak w każdym przypadku od reguły są wyjątki. W moim przypadku nie tykam się żadnych materiałów osób poniżej 18 roku życia, nie tykam się pornosów, które dotyczą nekrofilii, wykorzystywania słabszych, lub pornosów w których udział biorą osoby o ograniczonej odpowiedzialnośći ( czyt. osoby upośledzone w taki czy inny sposób ) Nie tykam się też scatów czy innych "wynalazków" w których ktoś sobie przebija przyrodzenie hakiem. Tych granic nie przekraczam, reszta czyli BDSM, Sado-Maso czy nawet porno tematyczne jest jak najbardziej na tak.

Powiedzmy sobie szczerze, ile ludzi tyle upodobań i opinii. Jednak są pewne granice, których nikt nie powinien przekraczać. Zgadzam się z Lordem P. W dużej mierze powodzenie w związku to nie tylko wspólne pasje, a także możliwość rozmowy o choćby pornosach bez wściekania się. Nie rozumiem kobiet, które obrażają się na swoich mężczyzn bo Ci lubią oglądać porno, przecież to taka ludzka rzecz, prawda ?